Nasze obowiązki studenckie, łączone często z praktykami lub pracą zawodową, sprawiają, iż wiele sprawdzonych niegdyś rozwiązań jak i nowych pomysłów wciąż czeka na realizację. Jednak mimo tego, poza pracą wewnętrzną w korporacji, Arkoni nie działają wyłącznie sami dla siebie.


Wykłady otwarte organizowane na warszawskich uczelniach, jak również na kwaterze Arkonii na Nowym Mieście, przeżywają obecnie swój renesans. Wydział Naukowy korporacji zaprasza uznanych ekspertów z dziedzin, których dotyczą wykłady bądź dyskusje. Wieczorne godziny spotkań sprzyjają wizycie po zajęciach zarówno maturzystów, jak i studentów, a zaproszeni goście zawsze z zainteresowaniem podchodzą do tego typu inicjatyw. O organizowanym wykładzie otwartym można dowiedzieć się ze strony internetowej Arkonii, lub kontaktując się drogą elektroniczną z sekretarzem Stowarzyszenia.


Wieloletnią tradycją arkońską jest organizowanie jesienią Wieczornicy, preludium do Balu. Jest to impreza tematyczna, którą organizujemy od podstaw (muzyka, catering, bar), a zabawa trwa do rana. Wieczornice również cieszą się dobrą sławą, zwłaszcza, że wszyscy dostosowują się do tematu. Przykładowo - na wieczornicy włoskiej mieliśmy niejednego capo di tutti capi czy Allessandro Del Piero.


Bal. Ta często, niemal nieznana młodym, forma zabawy w najdostojniejszych strojach wieczorowych, z walcem, polonezem i tradycyjnie polskim mazurem, przez Arkonów jest kultywowana do dziś. Raz do roku w jednej z pięknych warszawskich sal (m.in. w Hotelu Europejskim, Centralnej Bibliotece Rolniczej czy Auli Gmachu Fizyki PW) organizujemy Bal Arkoński, nad którym patronat obejmują rektorzy warszawskich uczelni. Za czasów ryskich, jak i w przedwojennej warszawie bal był wydarzeniem towarzyskim na skalę miasta, obecnie, od ponad 10 lat rokrocznie odwiedza nas przynajmniej 200 zaproszonych gości. Panowie we frakach i smokingach, panie w powłóczystych sukniach, wina dostatek i tańce kotylionowe stwarzają niepowtarzalny klimat. W tym roku odbył się już 53. Bal, na którym tradycyjnie już arkońska reprezentacja dała kolejny, okupiony godzinami ćwiczeń, pokaz mazura, najbardziej polskiego z tańców.